OPIS
Audi A4 B8 | 3.2 V6 265KM | quattro | S-line | Full Wypas | Manual | Sedan, który z klasą wjeżdża w Twoje życie i już nie pozwala wysiąść
Przed Wami samochód, który nie potrzebuje marketingu. On sam sobą mówi: „Patrz, podziwiaj, zakochuj się.” To nie jest kolejna A4-ka z 1.9 TDI, która widziała więcej autostrad niż jej właściciel.
To jest Audi A4 B8 z silnikiem 3.2 V6, które daje więcej emocji niż pierwsze spojrzenie na Twoją przyszłą żonę. Moc? Jest. Styl? Całkiem sporo. Prestiż? A jakże.
To auto mówi do Ciebie niskim, gardłowym pomrukiem z wydechu:
“Wsiadaj, zabieram Cię w podróż życia”.
Silnik – tu się zaczyna magia
Pod maską nie leży żadne tam „ekonomiczne 1.4”.
Tu siedzi 3.2 litrowy silnik V6, który brzmi jak stado rozzłoszczonych niedźwiedzi z Dolnej Bawarii.
265 koni mechanicznych – to nie są cyferki. To jest Twój codzienny zastrzyk mocy.
Kiedy naciskasz gaz, świat wokół zaczyna się rozmywać. To nie jest jazda – to jest doświadczenie, które uzależnia.
A co najlepsze?
Napęd quattro – czyli technologia, dzięki której nie ma rzeczy niemożliwych. Deszcz? Śnieg? Piasek? Szuter?
Ten samochód trzyma się drogi jak polityk stołka.
I jeszcze manualna skrzynia biegów – czyli gratka dla kierowców z krwi i kości. Żadnego automatu, który myśli za Ciebie. Ty dowodzisz. Ty decydujesz.
Ty jesteś kapitanem tego okrętu.
Wygląd zewnętrzny – czarny charakter, elegancja gangstera
Czarny lakier. Głęboki, lśniący, bezczelnie elegancki.
W słońcu wygląda jak fortepian Steinway’a, w cieniu jak elegancki smoking.
Nie musisz nikomu mówić, że masz klasę – to auto robi to za Ciebie.
Linia nadwozia – dynamiczna, ale nie krzykliwa.
To nie jest plastikowa wydmuszka z Aliexpress.
To oryginalna, niemiecka stal, która wygląda jakby ją rzeźbił sam Michelangelo – tylko zamiast dłuta używał komputera z Ingolstadt.
Wnętrze – witamy w klubie VIP
S-Line wewnętrzny, czyli sportowy sznyt z nutą luksusu.
Wsiadasz i od razu czujesz się jak ktoś ważny.
Skórzana tapicerka – czarna, głęboka, miękka. Jakbyś usiadł na tronie, nie na fotelu.
Podgrzewane fotele z przodu i z tyłu – niech każdy pasażer czuje się jak szejk z Dubaju, nie tylko kierowca.
Zimą nie marzniesz, latem nie cierpisz – zawsze komfort.
Nawigacja – prowadzi Cię przez życie lepiej niż doradca zawodowy w liceum.
Kamera cofania – pokazuje więcej niż Twoja dziewczyna w story na Instagramie.
Biksenony – droga oświetlona tak, jakbyś jechał własnym słońcem.
Czujniki parkowania – bo lepiej słyszeć „bip bip” niż „trach” i 500 zł w błoto.
Stan techniczny? Miód, cud i orzeszki
Auto świeżo sprowadzone z Niemiec – z rąk fana marki, nie handlarza z pasją do kitu.
W pełni opłacone, gotowe do rejestracji – koszt? 150 zł, czyli mniej niż rachunek z baru w sobotę.
Faktura VAT-marża – a więc kupujący zwolniony z podatku PCC. Państwo się cieszy, Ty się cieszysz, my się cieszymy.
Dodatki i bonusy – bo lubimy rozpieszczać
• Możliwość pisemnej gwarancji od 1 miesiąca do 12 miesięcy – Ty wybierasz, my gwarantujemy.
• Transport auta pod dom – cała Polska i zagranica, nie ma problemu. Ty pijesz kawę, my jedziemy.
• Jazda próbna? Oczywiście! Z wizytą na stacji diagnostycznej – bo Ty masz wiedzieć, co kupujesz.
• Pomoc w kredycie i leasingu – nie musisz mieć znajomości w banku, wystarczy znać nas.
Gdzie to wszystko się dzieje?
W miejscu, które kochają auta i ludzie – Auto Komis ZATOKAAUT
U nas samochody nie stoją – one czekają na swojego bohatera.
U nas nie wciskamy – u nas opowiadamy historie.
Bo każda fura ma duszę. A ta ma duszę rockmana, który jeździł na konferencje biznesowe.
Nie szukaj dalej. To Audi czeka właśnie na Ciebie.
Bo czasem marzenia mają cztery koła, V-szóstkę pod maską i czarne S-line’owe fotele.
Nie pytaj, czy warto.
Wsiądź. Przekręć kluczyk. I zrozum.
Zatokaaut – gdzie każdy samochód mówi „Dzień dobry” zanim odpalisz silnik.