OPIS
UWAGA! WAŻNA INFORMACJA DLA ZAINTERESOWANYCH TYM POJAZDEM:
Samochód znajduje się na naszym drugim placu handlowym w Radomiu – ul. Warszawska 223, kod pocztowy 26-600.
To lokalizacja oddalona od głównej siedziby o komisu o 10km , dlatego prosimy o wcześniejszy kontakt telefoniczny przed przyjazdem – chcemy mieć pewność, że auto będzie dostępne na miejscu i gotowe do oględzin.
– Zadzwoń i umów się na konkretną godzinę
– Możemy otworzyć plac również w weekendy i święta – po wcześniejszym uzgodnieniu
– Czasami zegarki u nas chodzą trochę inaczej – więc jeśli jest Ci wygodniej o 7:00 rano albo 20:30 wieczorem – daj znać, postaramy się dostosować
Jesteśmy elastyczni i otwarci – Dlatego: jeden telefon, jedno ustalenie – i wszystko gra.
Dziękujemy za zrozumienie i do zobaczenia na miejscu!
ZatokaAut – komis, który żyje nie tylko w godzinach urzędowych.
BMW E60 3.0D M57 | 2007 PO LIFCIE | KOMFORTY | SZYBERDACH | RUDOŚĆ | AUTO, KTÓRE NIE PROSI – ONO ŻĄDA SZACUNKU
Jeśli miałbym opisać to auto jednym zdaniem, powiedziałbym: nie samochód, tylko deklaracja.
Deklaracja, że masz styl. Że znasz się na rzeczy. Że nie interesuje Cię 1.6 z LPG i plastikowe dekielki, tylko sześć cylindrów w rzędzie, które brzmią jak symfonia V8 w wersji diesel.
BMW E60 530d z legendarnym silnikiem M57 – nie jakiś tam nowoczesny wynalazek z dwoma turbinami i jednym sercem, tylko sprawdzona niemiecka maszyna z momentem obrotowym, który potrafi przestawić kontynenty. 235 koni, które nie pytają „czy chcesz przyspieszyć?”, tylko robią to za Ciebie. Bez narzekania. Bez zwłoki. Z godnością.
Rocznik? 2007, czyli już po liftingu. Mądrzejsze zegary, lepsze światła, mocniejsza elektronika. To nie pierwsze lepsze E60 z placu – to wersja dojrzała, dopracowana, dopieszczona. I do dziś wygląda tak, jakby dopiero zjechała z niemieckiej autostrady, na której spędziła życie nie stojąc w korkach, tylko jadąc 180 km/h w prawo, lewo i z powrotem.
Kolor? Srebro. Nieprzypadkowy wybór. Wygląda elegancko, ale nie woła “zobacz mnie” jak czerwony Golf z wiadrem szpachli. To odcień dla ludzi, którzy nie muszą się popisywać – bo ich auto mówi wszystko.
A teraz wnętrze. Usiądź, zapnij pasy i poczuj się jak dyrektor banku, który wraca z urlopu w Szwajcarii:
– Ruda tapicerka – nie pomarańczowa, nie brązowa. Ruda. Taka, która rzuca się w oczy i mówi: „mam klasę i odwagę”.
– Siedzenia Komforty – regulowane elektrycznie we wszystkich płaszczyznach, z podparciem lędźwiowym, które zna się lepiej na ortopedii niż przeciętny lekarz rodzinny.
– Podgrzewane siedzenia z przodu i z tyłu – bo w BMW pasażer z tyłu to też człowiek, a nie worek z zakupami.
– Skórzana kierownica, wielofunkcyjna – trzymaj ją, jakbyś trzymał los w swoich rękach. Bo w tym aucie tak właśnie jest.
– Duża navi – nie taka z kalkulatora, tylko prawdziwa mapa, która prowadzi Cię jak stary druh przez życie i Europę.
– Tempomat – włączasz i wchodzisz w stan zen.
– Automat – bez szarpania, bez wahania. Skrzynia zmienia biegi płynnie jak kelner serwujący koniak w drogim hotelu.
A z zewnątrz?
– Bi-ksenony z ringami – jak oczy sokoła. Widzisz wszystko, wszędzie, o każdej porze.
– Czujniki parkowania – bo nie musisz znać wymiarów swojego auta na centymetry. Komputer zna je lepiej.
– Szyberdach – kiedy masz ochotę poczuć wiatr we włosach lub udawać, że jesteś we Włoszech, chociaż parkujesz pod Biedronką.
– Felgi aluminiowe – żadne stalówki z kołpakami z marketu. Prawdziwy styl na czterech kołach.
Przebieg? 237 000 km – potwierdzony, nie kręcony przez kuzyna z Radomia.
Auto świeżo sprowadzone z Niemiec, po przeglądzie, przygotowane do rejestracji.
Koszt rejestracji? 150 zł. Tyle co dobre kebaby dla dwóch osób, tylko tu dostajesz 235 koni i niemiecką technologię zamiast czosnkowego sosu.
Faktura VAT-marża – nie płacisz podatku, nie wchodzisz do urzędu skarbówki z duszą na ramieniu. Wszystko legalnie, klarownie, bez kombinacji.
Możliwość transportu pod dom, pomagamy w kredycie, leasingu, ratach – jak kto woli. Pieniędzy nie masz od razu? Nie szkodzi. Chęć posiadania – wystarczy.
To nie jest auto dla każdego.
To nie jest auto dla kogoś, kto wybiera między olejem rzepakowym a syntetycznym.
To jest auto dla kogoś, kto wie, że czasem trzeba wejść do salonu życia i powiedzieć: poproszę to, co najlepsze.
BMW E60 M57.
Nie prosi o uwagę. Ono ją bierze.
Dzwoń, zanim zniknie. Potem będziesz tylko żałować, że nie zdążyłeś.