OPIS
Opel Astra 1.4 Turbo OPC Line – Nie byle Astra, tylko ta z pazurem
No to słuchajcie, bo mam tu Astreczkę, która nie wypadła sroce spod ogona, tylko zjechała z niemieckiej autostrady. Mowa o Opel Astra 1.4 Turbo OPC Line, czyli o aucie, które wygląda jak milion dolców, a kosztuje zdecydowanie mniej niż nawet jeden metr mieszkania w Warszawie.
Pod maską siedzi 1.4 Turbo benzyna o mocy 150 koni mechanicznych. I nie są to konie, które stoją smutno w boksie i jedzą siano. To są konie wyścigowe, które rwą asfalt spod kół, aż się chce redukować biegi tylko po to, żeby usłyszeć ten przyjemny pomruk. A jak trzeba jechać spokojnie, to Astra nie spali Ci pół pensji – ekonomia też jest tu na medal.
Rok produkcji 2017, przebieg 100 000 km – czyli samochód w wieku, w którym człowiek zaczyna chodzić na siłownię i kupuje kremy przeciwzmarszczkowe, ale wciąż jest w doskonałej formie. Auto zadbane, bez historii wypadkowej, nie wygląda jak po wojnie, ani jak po rajdzie Dakar.
Ale dobra, przejdźmy do rzeczy najważniejszej, czyli wyposażenia, bo tu jest czym się chwalić. I to grubo:
• Skórzana kierownica David Serka – czyli luksus w dotyku, aż chce się nią kręcić nawet w miejscu
• Nawigacja – poprowadzi Cię do celu, choćby to była Twoja teściowa w środku Mazur
• Kamera cofania – żebyś nie musiał ćwiczyć parkowania „na słuch” ani nie wycinał słupków na parkingu
• LED-y do jazdy dziennej – świecą tak, że Cię widać z orbity, ale gustownie, a nie jak choinka w grudniu
• Manualna skrzynia 6-biegowa – czyli coś dla prawdziwego kierowcy, który lubi pomachać lewarkiem
• OPC Line – czyli sportowe zderzaki, progi, spojlery i inne smaczki, dzięki którym Twoja Astra wygląda, jakby miała zamiar startować w wyścigach DTM
• Klimatyzacja, tempomat, elektryczne szyby, lusterka, komputer pokładowy – jest wszystko, co trzeba, żeby nie płakać w korkach
Stan techniczny? Sprawdzona w Niemczech, przywieziona świeżutko, pełna opłacona, gotowa do rejestracji. Wystarczy wyciągnąć z portfela 150 zł i można jeździć.
Faktura VAT marża – czyli Urząd Skarbowy Cię nie tyka, nie płacisz żadnego podatku od czynności cywilnoprawnych.
Lubisz spać spokojnie? Nie ma sprawy – do tego auta mogę dorzucić pisemną gwarancję od miesiąca aż do całego roku. Sam wybierasz, jak długo chcesz mieć święty spokój.
A jeśli mieszkasz na drugim końcu Polski, a nie chce Ci się tłuc pociągami, autobusami czy wynajmować helikoptera – luz. Organizuję transport pod dom, w dowolne miejsce w kraju, a jak trzeba, to i poza granicę.
Jazda próbna? Oczywiście! Zawiozę Cię na stację diagnostyczną, poświecimy latarką w każdy zakamarek, odpowiem na każde pytanie, pomogę w kredycie, leasingu, na raty – jak Ci wygodniej.
Ten samochód to nie jest zwykła Astra, to Astra, która ma charakter. Która wciąga wzrokiem, daje frajdę z jazdy i sprawia, że inni patrzą z zazdrością.
Nie odkładaj telefonu na później, bo drugi taki egzemplarz może długo się nie trafić. A potem zostaniesz z myślą, że ktoś inny jeździ Twoim autem marzeń.
Dzwoń, pisz, pytaj – ta Astra czeka na swojego nowego dowódcę.